Zamieszki w Sao Paulo tuż przed Mundialem

10.06.2014 20:56

O tym, że mieszkańcy Brazylii są w większości niezadowoleni z organizacji Mistrzostw Świata w ich kraju wiadomo od dawna. Ogromne koszty imprezy oraz wszechobecna korupcja zderzyły się z powszechną w tym kraju biedą, czasami wręcz nędzą. Wynik tego mógł być tylko jeden: zamieszki i protesty.

Teraz, tuż przed rozpoczęciem Mundialu 2014 nastroje w Brazylii nadal się nie zmieniły, choć oczywiście w mediach dominują i będą dominować radosne relacje z największego święta piłki nożnej na świecie. Tymczasem w Sao Paulo, gdzie w czwartek w meczu inauguracyjnym MŚ 2014 spotkają się gospodarze z Chorwacją, strajkujący ludzie ścierają się z policją, w ruch idą pałki, gaz łzawiący..

Dilma Ro­us­seff, prezydent Brazylii zapowiedziała, że rozpoczęcie i przebieg Mundialu są niezagrożone, a w najbardziej narażone na zamieszki miejsca skierowane zostaną dodatkowe siły mające zapewnić bezpieczeństwo i spokój.

Cztery lata temu w RPA sytuacja także była napięta. Południowa Afryka słynęła z dużej przestępczości, ale poważniejszych incydentów udało się uniknąć. Brazylia nie ustępuje RPA pod względem kryminalnym, więc drugi turniej z rzędu odbędzie się w rejonie średnio bezpiecznym dla kibiców.
Oby i tym razem nic nie przeszkodziło w rozegraniu turnieju.

Foto: AFP.